Forum integracyjno-informacyjne Doradcy
Musze Ci Weronika pogratulowac artykulu ze studium. Naprawde dobry. Moze wkoncu ludzie sie przebudza. Chociaz, Ela juz kilka razy probowala,piszac swoje artykuly, ale nie bylo zadnej roznicy. Co do samego artykulu, to juz mowie, ze za dlugi, ale Asia i Grzesiek sobie jakos z tym poradza, bo nie warto go zmieniac. Strarcilby wydzwiek. Na artykul o studium idzie ok 350 slow. Tak moze brzydko to okreslilem.
Offline
nowy
dzieki... ostatnio sama zaczynam stwierdzac ze za duzo gadam a co dopiero pisac... hehehe... wiem wiem ze za dlugi... asia mi w sumie konkretnie napisala ile znakow itp ale ja i moje zamotanie... oj wyszlo jak wyszlo zawsze moge sprobowac skrócic
a co do studium..
eh dzis mielsimy spotkanie w jego sparwie... probowalismy z agata coś nieco co do tego studium... i widze ze to wcale nie jest takie latwe.. Szkoda ze to z gory jest narzucone,że sa te normy... i wogóle... przeciez za kazydm razem mogloby to inaczej wygladac... zaczyna mi sie to niepodobac... myslslam ze skoro studium... skoro to ksiazka... nasz wolny czas.. niby nikt nas nie zmusza... to dlaczego wszystko jest tak zamkiete w tych ramach? nie rozumiem zatem idei tego. licze ze kolejne studium bedzie inne.. moze sie uda ozywic conieco.. a jesli nie i nic si enie zmieni to mimo iz uwielbiam czytac ksiazki i dyskutowac na ich temat to nikt mnie na kolejne nawet wolami nie zaciagnie
Ps. co za wtyki trzeba miec zeby czytac art przed drukiem?
Ostatnio edytowany przez Weroni Latosińska (07-01-2008 23:15)
Offline
nowy
jak nie ma?
a czym jest...: temat musi być wybierany na forum.. temat nie moze byc narzucony... najpierw kolacja potem dyskusja... etc.
Offline
Popadasz w schematy jak kazdy. Polecam lekture nieaktualnego pewnych miejscach regulaminu i idei studium! Znajdziesz na stronie akademii Mlodziezowej! I mam pytanie. Bo na stronie bede zamieszczaj zaproszenie na studium. Moze masz jakis tekst.. Czy walic standard. Kiedy, co i co czytamy?
Offline
nowy
czytam regulamin, czytam idee i .. tam nie mam mowy o tym jak to ma dokladnie wygladac.. no i o to mi chodzi.. ze niby nic nie narzucone, a jednak nie da sie nic zmienic bo cośtam...
przeciez na stronie jest juz informacja o studium od x czasu czy to o cos innego chodzi?? oświeć mnie w sumie mas zracje mozna cos nietypowiego wy myslic.. tylko ze dzis to juz chyba nic z sibeie nie wykrzesze normalnego, albo wrecz nad-normalnego ale jak zaczekasz do jutra gdzies tak do 12
to moge cos wykminic...
Offline
Tamta informacje umieszczam zaraz po studium. A mi chodzi o zaproszenie na studium, na stronie startowej. Inajczejscie kopiuje to co wczesniej napisalem. A teraz przydaloby sie cos w stylu: Studium inne niz wszytskie przyjdz koniecznie! Ale nie wiem czy tak bedzie.
Offline
nowy
Śmieszniejsze jest to ze my tez tego nie wiemy W kazdym raize staramy sie... ale moze sie skonczyc ze bedzie inne ale pod wzgledem potraw masz dostep do gg? pojaw sie tam jak mozesz
Offline
nowy
Elu... Elu Elu... prosze o kontakt.. prowadzimy (Ola Monika i Ja) z Tobą studium... i chyba trzeba się wcześniej spotkać coś ustalić.. Czy tylko tak mi się wydaje że trzeba?? hehe czkeam na jakąś informację
Offline
Moje przemyślenia ze studium:
1. Weronika - uważam, że bardzo dobrze, że Cię nie było.
2. Pan Wacek nie przeczytał książki!
3. Jak mamy rozmawiać o książce i na podstawie książki skoro nie potrafimy nawet rozmawiać o cytatach z niej wziętych!?
4. Pan Wacek powiedział, że nie możemy rozmawiać o tezech fałszywych. To nie powinniśmy rozmawiać też o prawdziwych. Bo jedne i drugie są oczywiste.
5. Moje uwagi były wredne i osobiste, ale ja już nie potrafię podchodzić do pana Wacka inaczej, niż do półgłówka, który i tak nie zrozumie o co mi chodzi i dla niego wszystko jest czarne albo białe. I jest tylko jedna racja.
6. Żeby studium wyglądało mniej chaotycznie pan Wacek powinien się za nie wziąć i po pierwsze zacząć czytać książki a po drugie przychodzić na studium z określoną ideą. Bo skoro ma ono formacyjny charakter to powinno jakoś kształcić, więc pan Wacek powinien wiedzieć do jakiego celu chce doprowadzić rozmawiając na taki czy inny temat. A mam wrażenie, że nie ma on żadnednej idei, co prowadzi jedynie do niemerytorycznych uwag prowadzonych na bieżąco do naszego stylu wypowiadania się. Uwagi nie są konstruktywne i moim zdaniem służą tylko krytyce naszego zdania bez żadnych kontrargumentów.
7. Uważam, że dzisiejsze studium dało się jak najbardziej przeprowadzić "po ludzku" i w sposób cywilizowany. A definiowanie terminu "dobro" naprawdę nie ma sensu w gronie dwudziestokilkulatków, szczególnie, że jedna definicja nie istnieje. Moim zdaniem kolejna próba definiowania jakiegoś terminu podejmowana przez pana Wacka jest wynikiem jego słabości i nieprzygotowania się do studium.
Co do naszej niewyjątkowości: gdybyśmy nie byli "inni" to studium nadal by wychodziło jak przez ostatnie lata.
Ps. Wiem, że niepotrzebnie rzuciłam się na p.Wacka, ale nie mogłam znieść myśi, że stracę kolejne kilka godzin, bo pan Wacek uznał, że demokratycznie wybrany cytat, z demokratycznie wybranej książki jest bez sensu!!!
Ostatnio edytowany przez Ela (08-02-2008 23:33)
Offline
nowy
Elu dziękuję za słowa uznania
Dlatego dla mnie to poroniony pomysł robić studium jeśli nie wszyscy przeczytali książkę.. bo nie ma jak dyskutowac.
Widać było że nie przeczytał już po kilku minutach. Nadrabiał czym innym (czepianiem sie)
W sumie jednak musze Wam podziękować za to studium, bo na najważniejszym byłam. Przypomniałam sobie książkę, odpoczęłam. A gdy usłyszałam pierwsze stiwerdzenie p. W. to wyszłam i widzę że bardzo dobrze zrobiłam.
Jaka jest kolejna książka?
Offline
nowy
Podzielam zdanie Eli i mam jedno swoje zastrzeżenie moim zdaniem należałoby zrezygnować z obowiązku obecności na studium albo wprowadzić obowiązkowe czytanie książki (choć byłoby to trudne) ale tylko wtedy miałoby to sens bo jak ma rozmawiać 15 osób na temat książki, którą tylko 3 czy 4 osoby przeczytały.
Weronika książka zostaje ta sama a temat ma być wybrany na 2 tygodnie przed następnym studium
Offline
Co do tej obecności to masz rację, ale jak sam słyszałeś: Studium ma formacyjny charakter i musi być. Zapewne i tak przychodziliby na nie Ci sami ludzie, którzy przychodzą i tak samo jak teraz nie czytaliby książki.
Bo nie wiecie jak zawsze wyglądało studium. Było opowiadanie książki a później temat do dyskusji niby związany z książką a jednak nikt do niej nie nawiązywał. Więc nie było sensu czytać, bo i tak nie było to potrzebne. Aby przetrwać streszczenie a później można już było gadać o byle czym. A wszelkie próby propozycji rozmawiania o książce kończyły się negacją ze strony p.Wacka.
Mi najbardziej przeszkadza to, że p.W. nie chce nas słuchać. No i to, że dla niego nie ma wartości pośrednich, nie ma kompromisów i zawsze on ma rację.
A rozmówki o sprawach egzystencjalnych i definiowanie elementarnych wartości przechodziłam w wieku 15 lat. Myślę, że tak jak wszyscy. Nadeszła pora na rozwój, rozmawianie o sytuacjach niejednoznacznych moralnie, gdzie istnieje wiele racji, wiele wymiarów problemu.
Offline
Jeszcze jedna moja myśl: niestety narzekanie nie pomoże, p.Wacka nie zmienimy, studium nie zreformujemy a na kontrowersyjne tematy nie porozmawiamy, bo to będą z góry fałszywe tezy. Na szczęście lubię przychodzących na studium ludzi, i lubię rozmowy z nimi bez świadkowania p.Wacka. Moja deklaracja: Nie będę wredna, będę cicho, będę spokojna! A przynajmniej postaram się
Offline
Fundraiser zwyczajny
Ja się dziwię Ela, że po wczorajszym masz nadal zamiar przychodzić na studium. Jak bym oberwała tyle razy od p. Wielkie W. to bym najpierw wygarnęła mu wszystko, a potem wyszła z hukiem. Nie twierdzę, że to by było najlepsze rozwiązanie jednak on był wczoraj wyjątkowo nie w porządku wobec Ciebie i niestety ta tendencja jest wzrostowa.
Ja pewnie będę dalej przychodzić na studium bo to będzie dobra przestrzeń, żeby czasem spotkać ludzi z OPSu. Będzie mi Was brakować. A na dyskusji będę chyba zamykać uszy i tyle.
Offline