Forum integracyjno-informacyjne Doradcy
Fundraiser zwyczajny
o kurka.... już się boję. Te pieniądze, które się nagle znalazły na Informator nie wróżą dobrze. Poza tym nie mamy za bardzo czasu przygotować się merytorycznie na to spotkanie.... No ale moze to i lepiej ze sie zobaczymy.
Offline
No i po zebraniu. Asia, Daniel, myślałam przez całą drogę o tym, co mi powiedzieliście i chyba macie rację. Nie wiem skąd biorą mi się tak różne od waszych odczucia... W każdym bądź razie to strasznie dobrze, że jesteście. Dzięki.
Offline
Wiem, ten post bedzie bardzo obrazliwy, ale mam nadzieje, ze nie ukarzecie mnie surowo. Nie wiem czemu, moze dlatego, ze uwazam, ze p. Wacek to cham, prostak, i ze zatrzymam sie dawno w rozwoju. NIe wiem co sie stalo, ale wedlug mnie to jego rozwoj zatrzymal sie gdzies na w polowie lat 90, i teraz jedynie cos czasem mu wleci, ale w ogole nie idzie z duchem czasu, a ma o osobie mniemanie ze jest geniusz! Nie powiem, zrobil bardzo duzo, i szkoda, ze jest malo takich osob na swiecie, ale ja dzialam na innych falach niz p. Wacek. Nie potrafie sie z nim dogadac. I w ogole te rozmowy nie maja zadnej spojnosci, takie skakanie z tematu na temat. Cos mnie bierze czasem!
Offline
Fundraiser zwyczajny
On jest Gieniuszem i to jedynym w swoim rodzaju Problem polega tylko na tym, że my musimy się nauczyć funkcjonować obok niego i trochę grać według jego reguł. Jak to zrobimy? I czy nie zużywamy za dużo energii na skupianiu się na tym jak nam z Nim źle (piszę teraz o sobie). Trzeba opracować system zdystansowania się do Lidera nad liderami.
Offline
Tylko, że ja nie wiem, jakie reguły ma p.Wacek... On nie ma innych reguł poza pieniędzmi. Pamietacie jak kiedyś powiedziałam (bo chyba nikt nie miał odwagi...) o zrobieniu konkursu plastycznego dla dzieci a potem aukcję ich prac? Wtedy p.Wacek powiedział, że to nie jest dobry pomysł i nie jest zgodny z misją FSD. A jak się wczoraj dowiedział, że palikot zrobił coś podobnego i zarobił na tym sporo kasy to od razu mu się ten pomysł bardzo spodobał!
W dodatku zamiast zajmować się koncepcjami strategicznymi dla całej fundacji to skacze z pomysłu na pomysł, jak przeczyta jakąś książkę, która mu się spodoba to od razu ma "gienialny" pomysł. I jego zachowanie jest bardzo niespójne a sposób zarządzania ludźmi (którzy w większości są kreatywni i mają swoje zdanie) bardzo niebezpieczny. Bo nie lubię autokratów i nie lubię takiego stylu zarządzania, czuję się sfrustrowana, gdyż nie mam możliwości na ekspresję siebie...
Koleżanka mojego brata, która teraz jest w Nowym Stawie, ale zaczęła od FSD powiedziała: "Szczęśliwe Dzieciństwo ma hasło: Bóg, Honor, Ojczyzna, ale jest tam p.Wacek, który jest w Fundacji Bogiem, Honorem i Ojczyzną"... Czuję się źle w takich warunkach. Kiedyś odczuwałam to tylko na studium, a teraz jego Bóstwo prześladuje mnie na każdym kroku.
Offline
Zostawiłam w samochodzie u Kamila moje wszystkie papiery, jak je odzyskam szybko napiszę postanowienia z dzisiejszego spotkania, przede wszystkim to co przez ostatnie 10 minut próbowałam Wam przekazać. Podsumowanie będzie ok niedzieli/poniedziałku.
Bardzo proszę o plany taktyczne na okres od teraz do 1 lutego dla Informatora, Portalu i Centrum Prasowego. Zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby robić je osobowo, a nie przedmiotowo, tzn każdy pracownik pisałby w planach swoje wszystkie zadania np Asia - informator, dekoracje na bal itp - podzielone w planie na rozdziały - uniknęlibyśmy stwarzania dodatkowych dokumentów, wszystko byłoby w jednym miejscu bo w końcu plan ma nam służyć a nie odwrotnie, co Wy na to?
Zasada pisania planów jest o tyle ważna, że pozwala przewidzieć mnóstwo rzeczy, daje możliwość ich późniejszej oceny, eliminuje w dużym stopniu możliwość przeoczenia czegoś ważnego. Byłabym więc za tym, żeby powrócić do tego zwyczaju. Proszę potraktujcie moją prośbę poważnie, ustosunkujcie się do niej, jeśli widzicie taką potrzebę, czekam na komentarze.
Czekamy też na podsumowanie dzisiejszej ewaluacji.
Rozpoczynam nowy wątek dotyczacy balu, wpisujcie swoje koncepcje, uwagi, zastrzeżenia. Przeczytajcie proszę całość procesu dot. balu, nie tylko Waszą część.
Dziękuję wszystkim, że mimo kryzysów potrafimy nadal trwać. Uważam, że to bardzo cenne, cieszę się, że mam możliwość z Wami pracować.
Miłego wieczoru, udanego weekendu.
Offline
Wiesz, co do tego osobowego pisania planu, to troche jest nie bardzo pomysl. Bo kazdy sobie bedzie pisal plan co ma zrobic = ANARCHIA. Poza tym teraz powinnismy zastanowic sie nad struktura naszej firmy, taki podzial jak jest teraz, jest niedozaakceptowania, nie tylko przez p Wacka. Musimy troche pozmieniac. Ela miala na to pomysl, Asia chyba o tym wie. Ale z tym musicie poczekac do poniedzialku, bo Eli dlugo u mnie nie bedzie.
My jako zarzad powinnismy przedstawic jakies wytyczne tego co kto ma robic. A pozniej oczywsicie kazdy sobie to musi zaplanowac i napisac swoj plan, i bym bardziej go nazwal operacyjnym a nie taktycznym.
Offline
Masz rację, strukturę trzeba pozmieniać, może jak zwykle mam koncepcję tylko w swojej głowie. Co do ANARCHII każdy plan będzie zatwierdzany wiec nie widzę takiego zagrożenia. Ela ma pomysł, Asia o tym wie...brzmi tajemniczo.
Offline
Ostanio ciagle pisze tajemniczo, jakos wracalismy z zebrania i Ela mowila o swojej strukturze, a ze nie pamietam dokladnie to nie chce nic mowic, ani mieszac. Ela napewno podzieli sie swoja wizja Bez obaw
Offline
Fundraiser zwyczajny
Szczerze mówiąc nie otrzymałam znaczącej informacji zwrotnej, poza tym, ze widziałam, ze zapisywali dane. Byłam u nich mniej więcej o 9.10 i było tylko 13 osób. Poza tym był już ojciec wiec nie chciałam przedłużac i bardziej z nimi rozmawia.
Byłam trochę nieprzytomna ale starałam sie jak najlepiej przedstawic naszą firmę i propozycje jakie dla nich mamy. Mam nadzieje ze będzie ok. Możemy na wigilii prowadzi jeszcze osobistą kampanię
Offline