Forum integracyjno-informacyjne Doradcy
Fundraiser zwyczajny
Jak wrażenia moi drodzy? Moje ogólnie bardzo dobre, zastanawiam się tylko:
- jak oni w muzeum szkolą swoich pracowników, ze osiągają taki poziom zaangażowania i motywacji, jaki mogliśmy podziwiać u p. Jacka Kałużnego(pierwszy raz zapamiętałam nazwisko przewodnika wycieczki!)
- czemu osoby z 1 roku OPSu nie chciały się z nami integrować(no poza Przemkiem). Mi na ich miejscu zależałoby na nawiązaniu kontaktu z ludźmi, z którymi będą pracować przez 3 lata.
- gdzie pojechać następnym razem? Doradco drogi, pomóż
I jeszcze jedno- wejdzie sobie na księgę gości na forum muzeum powstania. Wygląda to tak jakby w tym muzeum nie pracował, żaden inny przewodnik tylko ten nasz. A może tylko on zachęca swoich podopiecznych odwiedzenia strony i forum tylu listów pochwalnych dla jednej osoby jeszcze nie widziałam. Pewnie pan Jacek zagląda tam jak ma doła
Ostatnio edytowany przez Asia Janusz (24-11-2007 22:12)
Offline
Bardzo ważny punkt na historyczno-turystycznej mapie Polski. Przewodnik był naprawdę ciekawy, ja również zapamiętałam nazwisko - rzeczywiście pierwszy raz. Poza tym, w trakcie zwiedzania też przeszło mi przez myśl kim jest kierownik tej całej ekipy i jakich używa środków, że ma tak zmotywowaną ekipę. Żyją z pasją, bo podsłuchałam kilka innych wycieczek i okazuje się, że nie tylko p. Kałuzny jest w takiej formie. To na pewno coś więcej niż dobry szef ;p Cieszę się, że pojechaliśmy tam razem, widać naszą siłę na takich wyjazdach. Co do pierwszaków, może to kwestia nieśmiałosci a może po prostu zaabsorbowanie swoją drugą połówką ;p
Offline
Tylko chyba nie jest dobrze, że absorbowała ich tak druga połówka, że interesowali się tylko sobą. Mogli przecież integrować się parami.
Co do przewodnika to ja też zapamiętałam jego nazwisko, a ja nigdy nie pamiętam nazw ani nazwisk! Myślę, że on nie jest tylko przewodnikiem, on żuje tym muzeum i Warszawą. Ja za to podsłuchiwałam innego przewodnika i był nudny. Niby mówił to samo co nasz, ale bez takiego zaraźliwego zaangażowania. Super facet i Polak! Myślę, że obok przeszkolenia potrzebne jest jeszcze emocjonalne zaangażowanie, przecież z tego co zrozumiałam jest rodowitym Warszawiakiem. A poza tym ciągle ma doczynienia z tymi wielkim ludźmi, których tak podziwia. Trudno w takich sytuacjach nie żyć ich życiem.
Mnie ta wycieczka bardzo zainspirowała patriotycznie i podbudowała moją polskość. Chyba się wybiorę do cioci z dyktafonem. Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy z wartości jej wspomnień.
Offline
Fundraiser zwyczajny
Jak skontaktujesz się z Teatrem NN to oni mogą Ci dać profesjonalny sprzęt. Z resztą wejdź na stronę historiamowiona.tnn.pl tam są wszystkie informacje. Powodzenia!
Offline